Samstag, 20. August 2022
Die Strecke - Teil 2
In diesem Beitrag stelle ich nun endlich unsere geplante Strecke vor.

Wie bei jeder Planung heißt das natürlich nicht, dass wir uns sklavisch an diese Einteilung halten werden.

Zum einen gibt es Umstände, die zur Abweichung zwingen können: schlechtes Wetter, Pannen, Formtiefs der Fahrer und anderes mehr.

Zum anderen ist die Strecke ziemlich auf Kante genäht: Es gibt keinen Puffertag für solche möglichen Unwägbarkeiten mit Ausnahme des letzten Tages, aber der zählt auch nur halb.

Also werden wir versuchen, uns einen gewissen Puffer herauszufahren, indem wir - wenn es Form und Umstände zulassen - auch mal weiter fahren als geplant.

Denn auch die gefahrenen Kilometer und Höhenmeter können doch in der Praxis noch um einiges von dem abweichen, was vorher angenommen wurde, meist leider eher nach oben als dass es weniger werden.



1. Heuchelheim - Bad Hersfeld
106 km 750 m



2. Bad Hersfeld - Gotha
91,2 km 570 m



3. Gotha - Naumburg
103 km 460 m



4. Naumburg - Grimma
82,9 km 360 m



5. Grimma - Dresden
95,3 km 600 m



6. Dresden - Görlitz
101 km 720 m



7. Görlitz - Legnica
109 km 450 m



8. Legnica - Wroclaw
78,1 km 270 m



9. Wroclaw - Dobrzen Wielki
83,0 km 180 m




Total:
849 km
4360 Hm


 
W tym poście przedstawiam wreszcie naszą zaplanowaną trasę.

Oczywiście, jak w przypadku każdego planowania, nie oznacza to, że będziemy niewolniczo trzymać się tego układu.

Z jednej strony są okoliczności, które mogą nas zmusić do odstępstw: zła pogoda, awarie, załamania formy kolarzy i inne.

Z drugiej strony, trasa jest dość blisko krawędzi: Nie ma dnia buforowego na takie ewentualne imponderabilia, z wyjątkiem ostatniego dnia, ale to liczy się tylko za połowę...

Postaramy się więc zbudować pewien bufor jeżdżąc dalej niż planowano, jeśli tylko forma i okoliczności pozwolą.

W praktyce przejechane kilometry i metry przewyższenia mogą dość mocno odbiegać od tego, co zostało wcześniej założone, niestety najczęściej w górę niż w dół.


Translated with DeepL

... link (0 Kommentare)   ... comment


Der Sieger
In der Gießener Allgemeinen war kürzlich der folgende Artikel zu lesen:


"Turn- und Sportverein radelt sich zum Sieg



Auch zur Siegerehrung mit dem Fahrrad vor Ort (v. l.): Bürgermeister Lars Burkhard Steinz, Vanessa Neumann, Christina Lindenstruth und Ulrike Hohmann (TSF), Erster Beigeordneter Dr. Manfred Ehlers, Bernd Alt und Karl Weil (Evangelische Kirchengemeinde). © Patryk Kubocz

Heuchelheim (pku). Drei Wochen radeln und das Auto für die Umwelt stehen lassen, hat sich für diese Teilnehmer und Teams gelohnt. Diese Woche hat die Gemeinde Heuchelheim die besten Teams des Stadtradelns 2022 ausgezeichnet. Insgesamt wurden von den 116 Teilnehmern 26 427 Kilometer abgespult und damit rund vier Tonnen Kohlendioxid gespart. »Man muss sagen, dass in dieser Zeit deutlich mehr Fahrräder auf der Straße und Autos auf den Parkplätzen zu sehen waren«, resümiert der Heuchelheimer Bürgermeister Lars Burkhard Steinz zum Stadtradeln.
Georg Bode war mit 958 Kilometern eifrigster Einzelfahrer. Er konnte an der Siegerehrung aber nicht teilnehmen. Die Bronzemedaille bei der Teamwertung holt das Team der evangelischen Kirchengemeinde Heuchelheim mit 3090 Kilometern. Beim zweitplatzierten Team »Herr Seck und Friends« wissen weder der Bürgermeister noch die anderen Teilnehmer, wer sich hinter diesem Namen verstecken könnte. Insgesamt 3814 Kilometer konnte das Team von »Herr Seck« verbuchen. Das Rätsel konnte auch zur Siegerehrung nicht gelöst werden, denn kein Vertreter des Teams war dazu erschienen."

Vielleicht fragt sich der geneigte Leser, was das denn mit unserer Radtour zu tun hat.

Nun die Lösung ist ganz einfach: Der Fahrer mit fast 1000 Kilometern ist Mitglied in unsrer Dreiergruppe.
Es ist Georg, der auch unsre Route geplant hat.
Leider ist er auf dem Foto nicht zu sehen, denn er hatte gerade keine Zeit. Wahrscheinlich war er - wie so oft - mit dem Fahrrad irgendwo unterwegs?

Herzlichen Glückwunsch, Georg!



 
W Gießener Allgemeine ukazał się niedawno następujący artykuł:

"Klub Gimnastyczno-Sportowy jedzie na rowerze do zwycięstwa
Utworzono: 08.08.2022, 13:59 Uhr

Na uroczystość wręczenia nagród przybyli również rowerami (od lewej): burmistrz Lars Burkhard Steinz, Vanessa Neumann, Christina Lindenstruth i Ulrike Hohmann (TSF), pierwszy radny dr Manfred Ehlers, Bernd Alt i Karl Weil (Ewangelicka Wspólnota Kościelna). © Patryk Kubocz

Heuchelheim (pku). Trzy tygodnie jazdy na rowerze i pozostawienie samochodu dla środowiska było dla tych uczestników i drużyn tego warte. W tym tygodniu gmina Heuchelheim nagrodziła najlepsze drużyny Stadtradeln 2022. Łącznie 116 uczestników przebiegło 26 427 kilometrów, oszczędzając około czterech ton dwutlenku węgla. "Trzeba powiedzieć, że w tym czasie było wyraźnie więcej rowerów na drogach i samochodów na parkingach" - podsumowuje burmistrz Heuchelheim Lars Burkhard Steinz o miejskim ruchu rowerowym.
Georg Bode był najbardziej chętnym kolarzem indywidualnym z wynikiem 958 kilometrów. Nie mógł jednak uczestniczyć w ceremonii wręczenia nagród. Brązowy medal w rywalizacji drużynowej zdobyła drużyna protestanckiej parafii Heuchelheim z wynikiem 3090 kilometrów. W przypadku zajmującej drugie miejsce drużyny "Herr Seck und Friends" ani burmistrz, ani pozostali uczestnicy nie wiedzą, kto może kryć się za tą nazwą. Zespół "Herr Seck" pokonał łącznie 3814 kilometrów. Zagadki nie udało się rozwiązać nawet na uroczystości wręczenia nagród, bo nie było żadnego przedstawiciela zespołu."

Być może czytelnik zastanawia się, co to ma wspólnego z naszą wycieczką rowerową.

Cóż, rozwiązanie jest dość proste: kolarz z prawie 1000 kilometrów jest członkiem naszej grupy trzech.
To Georg, który również zaplanował naszą trasę.
Niestety nie widać go na zdjęciu, bo nie miał w tym momencie czasu. Pewnie był - jak często - gdzieś na rowerze...

Gratulacje, Georg!

Przetłumaczono z www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)

... link (0 Kommentare)   ... comment


Montag, 8. August 2022
Die Probe
Wie bei der letzten Tour haben wir heute eine Probefahrt gemacht, um zu überprüfen, ob wir die notwendige Fitness haben, um die Strapazen einer so langen und vieltägigen Radfahrt von hier bis Polen durchzustehen.

Als Terrain hatte ich den Westerwald, ein Mittelgebirge in unsrer Nähe vorgeschlagen. Auch wenn dessen höchste Erhebungen meist nur knapp die 600 Meter überschreiten, gibt es dort ziemlich steile und fordernde Fahrradstrecken. Etwas leichter ist allerdings der Ulmtalradweg zu fahren, denn er ist auf einer ehemaligen Bahnstrecke entlang des Ulmbaches errichtet und seine Steigung ist demgemäß moderat, aber stetig und überschreitet selten 7 Prozent.

Dabei hatten wir Georgs und meine Ehefrau, allerdings nutzten die beiden Pedelecs und hatten demnach einen gewaltigen Konditionsvorteil, den sie aber netterweise nicht ausnutzten.

Mit unsren PKW fuhren wir bis zum Ort Biskirchen an der Lahn und pedalierten gemütlich los. Die Strecke führt landschaftlich sehr schön über dichte Wälder vorbei an steilen Schluchten, über ehemalige Bahnbrücken vorbei an Basaltsäulen und aufgelassenen Bahnstationen bis zum kleinen Dorf Ulm, wo neben dem Blick auf den Ort auch ein Denkmal für Erwin Piscator zu sehen ist, der ein berühmter Theaterregisseur der Weimarer Republik war. Er hat sogar mit Bert Brecht zusammengearbeitet und stammt aus diesem Örtchen.




Sehr sehenswert ist auch der Skulpturenpark von Siegfried Fietz direkt an der Strecke. Der Künstler ist ebenfalls sehr berühmt und auch als Sänger und Komponist bekannt.





Man sieht also, dass man außer Radfahren auch noch genügend Interessantes vorhanden ist, z.B. auch der Ulmtalstausee und Infotafeln zum Bergbau in der Region.


Irgendwann wird die Strecke etwas steiler und fordernder und wir erreichten die Baumgrenze und pedalierten schließlich auf der Höhe des Westerwalds, bis wir eine der höheren Erhebungen, den Knoten (605 Meter) erreichten. Der Berg macht seinem Namen alle Ehre, denn dort treffen sich einige verschiedene (Rad)wege und große Windmühlen erzeugen alternative Energie.



Von dort sind es nur wenige Kilometer zum Krombachstausee, wo es einen Campingplatz und ein ganz ordentliches italienisches Restaurant gibt.

Dort aßen wir zu Mittag, fuhren anschließend zurück zum Knoten und von dort in einer rasanten und landschaftlich sehr schönen Abfahrt über den Kallenbachradweg, der durch das westliche Nachbartal des Ulmbaches fließt, zurück zur Lahn. Kurz bevor wir dort wieder unsre Autos erreichten, machten wir noch eine kurze Trinkpause am Trinkbrunnen der Karlssprudelquelle, wo man das leicht kohlensäurehaltige Wasser umsonst zapfen und probieren kann.




Und das Resümee:
Heute haben wir nur 50 Kilometer zurückgelegt. Das ist lediglich etwa die Hälfte dessen, was wir im September täglich für 9 Tage schaffen wollen. Dafür haben wir aber 700 Höhenmeter geradelt und das kommt schon ziemlich an die tägliche Dosis heran, die wir dann haben werden.
Ich selbst fühle mich nicht so fit wie vor drei Jahren. Es gibt da aus verschiedenen Gründen einigen Trainingsrückstand bei mir. Aber ich will es versuchen und hoffe, dass ich es irgendwie hinkriege.

Wenn man auf diesen Link klickt, kann man eine Animation unsrer heutigen Tour sehen:
https://www.relive.cc/view/vrqDAnmdVLv

 
Test

Podobnie jak w przypadku ostatniej wycieczki, zrobiliśmy dziś jazdę próbną, aby sprawdzić, czy mamy odpowiednią kondycję, aby wytrzymać rygory tak długiej i wielodniowej podróży rowerowej stąd do Polski.

Zaproponowałem Westerwald, niskie pasmo górskie w pobliżu nas, jako teren. Mimo, że jego najwyższe wzniesienia to zazwyczaj niewiele ponad 600 metrów, znajdują się tam dość strome i wymagające trasy rowerowe. Ulmtalradweg jest jednak nieco łatwiejsza do pokonania, ponieważ zbudowana jest na dawnej linii kolejowej wzdłuż rzeki Ulmbach, a jej nachylenie jest odpowiednio umiarkowane, ale stałe i rzadko przekracza 7 procent.

Był z nami Georg i moja żona, ale oboje korzystali z pedeleków, a więc mieli ogromną przewagę kondycyjną, której byli uprzejmi nie wykorzystać.

Pojechaliśmy samochodami do miasteczka Biskirchen nad Lahnem i pedałowaliśmy w spokojnym tempie. Trasa jest bardzo malownicza, prowadzi przez gęste lasy obok stromych wąwozów, przez dawne mosty kolejowe obok bazaltowych kolumn i opuszczonych stacji kolejowych do małej miejscowości Ulm, gdzie oprócz widoku na miasto znajduje się również pomnik Erwina Piscatora, który był słynnym reżyserem teatralnym Republiki Weimarskiej. Pracował nawet z Bertem Brechtem i pochodził z tej małej wioski.

Warto również zobaczyć park rzeźb Siegfrieda Fietza znajdujący się bezpośrednio przy trasie. Artysta jest również bardzo sławny i znany jako piosenkarz i kompozytor.

Widać więc, że poza jazdą na rowerze jest tu wystarczająco dużo ciekawych rzeczy do zrobienia, np. także zbiornik Ulmtal i tablice informacyjne o górnictwie w regionie.

W pewnym momencie trasa staje się nieco bardziej stroma i wymagająca, a my dotarliśmy do linii drzew i ostatecznie pedałowaliśmy na poziomie Westerwaldu, aż dotarliśmy do jednego z wyższych wzniesień - Knoten (605 metrów). Góra spełnia swoją nazwę, ponieważ spotyka się tam kilka różnych ścieżek (rowerowych), a duże wiatraki generują alternatywną energię.

Stąd już tylko kilka kilometrów do Krombachstausee, gdzie znajduje się pole namiotowe i całkiem przyzwoita włoska restauracja.

Zjedliśmy tam obiad, po czym pojechaliśmy z powrotem do węzła, a stamtąd szybkim i bardzo widokowym zjazdem wzdłuż Kallenbachradweg, która płynie przez sąsiadującą z nami od zachodu dolinę Ulmbach, z powrotem do Lahn. Tuż przed ponownym dotarciem do naszych samochodów zrobiliśmy sobie krótką przerwę przy fontannie do picia Karlssprudelquelle, gdzie można za darmo się i skosztować lekko gazowanej wody.

I podsumowanie:
Dziś pokonaliśmy tylko 50 kilometrów. To tylko około połowy tego, co chcemy robić codziennie przez 9 dni we wrześniu. Ale przejechaliśmy na rowerze 700 metrów wysokości i to jest całkiem blisko dziennej dawki, którą będziemy mieli wtedy.
Ja sam nie czuję się tak sprawny jak trzy lata temu. Z różnych względów mam trochę zaległości w treningach. Ale chcę spróbować i mam nadzieję, że jakoś sobie poradzę.

Jeśli klikniesz w ten link, możesz zobaczyć animację naszej dzisiejszej wycieczki:
https://www.relive.cc/view/vrqDAnmdVLv
Przetłumaczono za pomocą www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)

... link (0 Kommentare)   ... comment


Montag, 25. Juli 2022
Die Strecke - Teil 1
Bei einem kürzlichen Treffen stellte Georg uns die Strecke vor, die er für unsre Tour geplant hat.

Er ist unser Routenplanerroutinier.

Wie schon bei unsrer Fahrt nach Frankreich hat er viel Zeit am Computer und mit verschiedenen Routenplanerportalen verbracht und auf diese Weise die Strecke schon mehrfach, allerdings nur virtuell, zurückgelegt.

Schon im April hatte uns Georg seine Vorüberlegungen per Mail mitgeteilt. Der Einfachheit halber überlasse ich ihm hier einfach das Wort und zitiere im Folgenden seine Vorüberlegungen:

"Beim ersten Nachdenken über die zu fahrende Strecke nach Dobrzen Wielki fiel mir als Erstes die "Via Regia" ein. Die Königstraße oder der Königsweg ist ein mittelalterlicher Handels- und Pilgerweg von Santiago di Compostella über Paris, Frankfurt, Leipzig Görlitz, Breslau, Krakau bis nach Kiew. Sie führt direkt durch Dobrzen Wielki. Da im Mittelalter die Flusstäler meist feucht um sumpfig waren,  führten die Handelswege über die Höhen der Mittelgebirge. Ebenso die Via Regia, die in Hessen im Abschnitt von Frankfurt über Büdingen nach Fulda auch ?Hohe Straße? genannt wird. Sie verläuft über den südlichen Vogelsberg, nicht im Kinzigtal, und ist die älteste und längste Landverbindung zwischen West- und Osteuropa. 2005 wurde sie mit den Begriff ?Kulturstraße des Europarats? ausgezeichnet. (https://de.wikipedia.org/wiki/Via_Regia). Unter "Via Regia" sind sowohl ein Wander- als auch ein Radweg im Internet zu finden. Wenn wir dieser Route folgen würden, müssten wir Radler allerdings deutlich mehr Höhenmeter überwinden.  

Auf der Suche nach einer flacheren Strecke bieten sich diverse Flusstäler und die dort verlaufenden Radwege an. Aller Anfang ist schwer, deshalb muss zunächst das Tal der Fulda erreicht werden, alternativ in Bad Hersfeld oder Fulda. Die zu überwindenden Höhenmeter sind in beiden Fällen etwa gleich. Die Strecke über Fulda nach Bad Hersfeld ist allerdings wesentlich länger. In beiden Varianten geht es zunächst durch das Wiesecktal nach Grünberg, weiter entlang von Ohm und Felda nach Alsfeld. Dann radeln wir an der Burg Herzberg vorbei und erreichen bei Niederaula die Fulda. Ab Bebra führt die Route entlang der Bahnstrecke nach Gerstungen zur Werra, dann weiter, der Hörsel folgend, nach Eisenach und Gotha. In Erfurt kreuzen wir die Gera und erreichen in Weimar die Ilm, der wir bis zur Mündung in die Saale folgen. Durch das Saaletal (Weinanbau) radeln wir über Naumburg und haben die Gelegenheit für einen kurzen Abstecher zum deutschen Stonehenge in Goseck. Dort befindet sich eine 1999 entdeckte und bis 2005 rekonstruierte Kreisgrabenanlage mit 7.000 Jahre altem jungsteinzeitlichem Sonnenobservatorium aus Holzpfählen (https://de.wikipedia.org/wiki/Kreisgrabenanlage_von_Goseck).
In Weißenfels biegen wir Richtung Leipzig ab und können südlich an der Stadt vorbei oder direkt ins Zentrum radeln. Wir kreuzen die Weiße Elster,  die Pleiße  und erreichen bei Grimma die Mulde, folgen kurz darauf der Freiberger Mulde und wechseln dann ins Elbetal, das nördlich von Meißen erreicht wird. In Dresden müssen wir die Elbe schon wieder verlassen und radeln mit moderater Steigung über das Prießnitztal nach Radeberg zum bekannten Bier. Vor Bischofswerda begleiten wir einige Kilometer die Wegnitz, um dann in Bautzen das Spreetal zu queren und in Görlitz über die Lausitzer Neiße nach Polen zu kommen. Zwischen Görlitz und Wroclaw (Breslau) verläuft die Strecke abseits der Flussläufe über einige Höhen und es gibt zwei Möglichkeiten. Die Route über Chojnów ist etwas länger, aber flacher. Die Strecke über Zlotoryja ist kürzer, dafür hügeliger und waldreicher. Ab Wroclaw weist uns die Odra (Oder) den Weg nach Dobrzen Wielki."


 

Na ostatnim spotkaniu Georg przedstawił nam trasę, którą zaplanował dla naszej wycieczki.

On jest naszym planistą trasy.

Podobnie jak w przypadku naszej podróży do Francji, spędził sporo czasu przy komputerze i z różnymi portalami do planowania tras i już kilka razy pokonał w ten sposób trasę, choć tylko wirtualnie.

Georg już w kwietniu przesłał nam mailem swoje wstępne pomysły. Dla uproszczenia po prostu pozwolę mu się tu wypowiedzieć i przytoczę jego wstępne przemyślenia w dalszej części tekstu:

"Kiedy pierwszy raz pomyślałem o trasie do Dobrzenia Wielkiego, pierwsze co przyszło mi do głowy to "Via Regia". Droga Królewska lub Königweg to średniowieczny szlak handlowy i pielgrzymkowy z Santiago di Compostella przez Paryż, Frankfurt, Lipsk Görlitz, Wrocław, Kraków do Kijowa. Prowadzi ona bezpośrednio przez Dobrzen Wielki. Ponieważ w średniowieczu doliny rzek były w większości podmokłe i bagniste, szlaki handlowe prowadziły przez wyżyny niskich pasm górskich. To samo dotyczy Via Regia, która w Hesji na odcinku od Frankfurtu przez Büdingen do Fuldy nazywana jest również "High Road". Biegnie przez południowy Vogelsberg, nie w dolinie Kinzig, i jest najstarszym i najdłuższym połączeniem lądowym między Europą Zachodnią i Wschodnią. W 2005 roku uzyskał tytuł "Szlak kulturowy Rady Europy". (https://de.wikipedia.org/wiki/Via_Regia). Zarówno szlak pieszy jak i rowerowy można znaleźć w internecie pod hasłem "Via Regia". Gdybyśmy jednak podążyli tą trasą, my rowerzyści musielibyśmy pokonać znacznie więcej metrów wysokości.  

W poszukiwaniu bardziej płaskiej trasy oferują się różne doliny rzek i biegnące wzdłuż nich ścieżki rowerowe. Wszystkie początki są trudne, dlatego najpierw trzeba dotrzeć do doliny Fuldy, ewentualnie do Bad Hersfeld lub Fuldy. Metry wysokości do pokonania są w obu przypadkach mniej więcej takie same. Jednak trasa przez Fuldę do Bad Hersfeld jest znacznie dłuższa. W obu wariantach jedziemy najpierw doliną Wieseck do Grünberg, a następnie wzdłuż rzek Ohm i Felda do Alsfeld. Następnie przejeżdżamy obok zamku Herzberg i docieramy do Fuldy w pobliżu Niederaula. Z Bebry trasa prowadzi wzdłuż linii kolejowej do Gerstungen do Werry, dalej, wzdłuż Hörsel, do Eisenach i Gothy. W Erfurcie przekraczamy Gera i w Weimarze docieramy do Ilm, którą podążamy aż do jej ujścia do Saale. Jedziemy przez dolinę Saale (uprawy winorośli) przez Naumburg i mamy okazję na krótki objazd do niemieckiego Stonehenge w Goseck. Znajdziemy tam odkryte w 1999 roku i zrekonstruowane do 2005 roku koliste cmentarzysko z neolitycznym obserwatorium słonecznym sprzed 7000 lat wykonanym z drewnianych słupów (https://de.wikipedia.org/wiki/Kreisgrabenanlage_von_Goseck).
W Weißenfels skręcamy w kierunku Lipska i możemy jechać na południe obok miasta lub bezpośrednio do centrum. Przekraczamy Weiße Elster, Pleiße i docieramy do Muldy koło Grimma, krótko podążamy za Muldą Freiberga, a następnie zmieniamy kierunek na dolinę Łaby, do której docieramy na północ od Meißen. W Dreźnie musimy ponownie opuścić Łabę i przejechać rowerem z umiarkowanym nachyleniem przez Prießnitztal do Radeberg na słynne piwo. Przed Bischofswerdą przez kilka kilometrów podążamy za Wegnitz, następnie przekraczamy dolinę Sprewy w Bautzen i przez Nysę Łużycką wchodzimy do Polski w Görlitz. Między Görlitz a Wrocławiem trasa biegnie z rzeki przez pewne wysokości i są dwa warianty. Trasa przez Chojnów jest nieco dłuższa, ale bardziej płaska. Trasa przez Złotoryję jest krótsza, ale bardziej wznosząca i zalesiona. Z Wrocławia Odra (Oder) wskazuje nam drogę do Dobrzenia Wielkiego."
Przetłumaczono za pomocą www.DeepL.com/Translator (wersja darmowa)

... link (0 Kommentare)   ... comment


Samstag, 9. April 2022
Der Blog geht weiter
Eines von den wichtigeren Merkmalen eines guten Blogs ist neben dem allgemeinen Interesse der dort behandelten Themen und deren kurzweiliger Aufbereitung natürlich die Regelmäßigkeit des Erscheinens der Beiträge.

Denn wenn die geneigten und motivierten Leser mehrfach die Seite des Blogs ansurfen und dann enttäuscht feststellen müssen, dass sich da nichts Neues getan hat, neigen sie schnell und auch mit Recht dazu anzunehmen, dass der Schreiber seine Tätigkeit - warum auch immer - eingestellt hat und das Publikum wendet sich dann ab und anderen interessanten Themen zu.

So ist es hoffentlich hier nicht geschehen, denn jetzt ist bereits der April da und der Frühling steht in den Startlöchern, aber der letzte Beitrag hier ist am 12. Februar erschienen.

Unser bislang meistgelesener Artikel hatte immerhin 54 Aufrufe, während die durchschnittliche Zahl der LeserInnen bei den meisten Artikeln allerdings nur bei etwa 20 liegt.

Das mag wenig erscheinen, aber so sind wir mit unserem Blog über unsere Radtour nach Gemenos im Jahr 2019 auch gestartet und ich schreibe hier auch dann gerne, wenn nur wenige Menschen mitlesen. Je näher wir damals allerdings dem Termin unsrer Tour kamen, umso exponentieller nahm die Leserschaft zu. Und ich hoffe, dass es sich hier ähnlich entwickeln wird und verspreche ab jetzt Besserung bei der Häufigkeit der neuen Beiträge hier.

In den nächsten Beiträgen will ich mich mit den zwei Ursachen für die Pause hier beschäftigen und will schon mal so viel verraten:
Einer ist nicht so leicht zu erraten und ist eher privater Natur.
Der andre ist der Überfall Russlands auf die Ukraine.



Blog jest kontynuowany

Jedną z ważniejszych cech dobrego bloga, poza ogólnym zainteresowaniem poruszanymi na nim tematami i ich zabawną prezentacją, jest oczywiście regularność pojawiania się wpisów.

Jeśli bowiem skłonni i zmotywowani czytelnicy kilkakrotnie odwiedzają stronę bloga, a następnie z rozczarowaniem stwierdzają, że nie wydarzyło się nic nowego, szybko i słusznie zakładają, że autor zaprzestał swojej działalności - niezależnie od przyczyny - a publiczność odwraca się i zwraca ku innym interesującym tematom.

Miejmy nadzieję, że tak się nie stało, ponieważ mamy już kwiecień i wiosnę, a ostatni artykuł ukazał się 12 lutego.

Nasz najczęściej czytany artykuł miał do tej pory 54 odsłony, podczas gdy średnia liczba czytelników dla większości artykułów wynosi zaledwie około 20.

Może się to wydawać niewiele, ale tak właśnie zaczęliśmy prowadzić bloga o naszej wyprawie rowerowej na Gemenos w 2019 roku, a ja lubię tu pisać nawet wtedy, gdy czyta to tylko kilka osób. Jednak im bardziej zbliżał się termin naszego ówczesnego tournée, tym bardziej gwałtownie rosła liczba czytelników. Mam nadzieję, że podobnie będzie się rozwijać tutaj i obiecuję, że od tej pory będę się bardziej starał, jeśli chodzi o częstotliwość pojawiania się nowych postów.

W następnych postach chcę przyjrzeć się dwóm przyczynom przerwy w pisaniu tego tekstu, i tyle zdradzę z góry:
Jeden z nich nie jest tak łatwy do odgadnięcia i ma charakter bardziej prywatny.
Drugim jest inwazja Rosji na Ukrainę.

... link (0 Kommentare)   ... comment


Freitag, 5. November 2021
Die Planung beginnt
Am Mittwoch, dem 27. Oktober, trafen sich die Mitglieder und der Vorstand des VIB-Heuchelheim, der zuständig für die Partnerschaft mit Gemenos und Dobrzen-Wielcki zuständig ist, zur Jahreshauptversammlung.

Neben den Vorstandswahlen war natürlich ein wichtiger Tagesordnungspunkt der Wiederbeginn der Planungen zu Begegnungen mit den Partnergemeinden.

Ein Ergebnis war, dass es im kommenden Jahr wieder einen Besuch von Heuchelheim in Polen geben wird. Das freut uns ganz besonders, denn wir wollten ja eigentlich schon im letzten Jahr mit unseren Fahrrädern nach Dobrzen-Wielcki fahren. Wegen der Pandemie ist dies ja leider ausgefallen.

Jetzt geht es zunächst einmal um die Terminabstimmung. Da hoffen wir auf einen Besuch Anfang oder Mitte September. Dieser Monat ist optimal für eine längere Fahrradtour, denn es ist meist nicht mehr so heiß und andererseits noch so lange hell, dass man auch genügend Zeit hat, viele Kilometer zu pedalieren. Außerdem ist häufig auch das Wetter ziemlich stabil und es besteht ein geringeres Risiko von Gewittern und längeren Regengüssen, denn die machen ja das Fahrradfahren nicht nur ungemütlich, sondern manchmal auch unmöglich. Und das ist natürlch ganz schlecht, wenn man ein festes Pensum vor sich hat, das unbedingt abgeradelt werden muss.

Aber jetzt müssen wir erst einmal geduldig warten, bis der zeitliche Rahmen geklärt ist.




Zaczyna się planowanie


W środę, 27 października, członkowie i zarząd VIB-Heuchelheim, który jest odpowiedzialny za partnerstwo z Gemenos i Dobrzen-Wielcki, spotkali się na dorocznym walnym zgromadzeniu.

Oprócz wyborów do zarządu, ważnym punktem programu było oczywiście wznowienie planowania spotkań z partnerskimi społecznościami.

Jednym z rezultatów była zapowiedź kolejnej wizyty z Heuchelheim w Polsce w przyszłym roku. Cieszymy się z tego szczególnie, ponieważ w zeszłym roku chcieliśmy pojechać do Dobrzenia Wielkiego z naszymi rowerami. Niestety, został on odwołany z powodu pandemii.

Teraz jest to przede wszystkim kwestia koordynacji dat. Mamy nadzieję, że odwiedzimy je na początku lub w połowie września. Ten miesiąc jest idealny na dłuższą wycieczkę rowerową, ponieważ zazwyczaj nie jest już tak gorąco, a z drugiej strony jest jeszcze wystarczająco jasno, aby mieć wystarczająco dużo czasu na pokonanie wielu kilometrów. Ponadto, pogoda jest często dość stabilna i istnieje mniejsze ryzyko wystąpienia burz i długotrwałych ulew, które sprawiają, że jazda na rowerze jest nie tylko niewygodna, ale czasami wręcz niemożliwa.

A to jest oczywiście bardzo złe, jeśli masz przed sobą stałe obciążenie, które koniecznie musi być cyklicznie wykonywane.

Na razie jednak musimy cierpliwie czekać, aż ramy czasowe zostaną wyjaśnione.

... link (0 Kommentare)   ... comment


Mittwoch, 20. Oktober 2021
Ein neuer Anfang
Nachdem Reisen endlich wieder möglich geworden ist, soll hier berichtet werden, wie die Radtour nach Dobrzen-Wielcki vorbereitet, durchgeführt und nachbereitet werden wird.

Der Heuchelheimer Verein für internationale Beziehungen (VIB)
http://vib-heuchelheim.de
wurde 2019 50 Jahre alt. Zu diesem Anlass taten sich 3 Mitglieder zusammen. und fuhren mit ihren Fahrrädern über 1412 Kilometer und 7534 Höhenmeter zur französischen Partnergemeinde in Gemenos in der Nähe von Marseille.

Diese Tour ist dokumentiert und nachzulesen unter:
https://bikegemenos.blogger.de/stories/?page=3

Wie man schon beim Aufruf der VIB-Homepage sieht, gibt es aber noch eine weitere Partnergemeinde: Dobrzen Wielki in Polen.
http://dobrzenwielki.pl/8/wyniki-wyszukiwania.html?Key=Heuchelheim&Search=Szukaj

Dorthin können wir endlich im Jahr 2022 radeln.



Nowy początek

Teraz, kiedy podróżowanie stało się znowu możliwe, chcielibyśmy zdać relację z tego, jak będzie przygotowana, przeprowadzona i kontynuowana wycieczka rowerowa do Dobrzenia Wielkiego.

Stowarzyszenie na rzecz stosunków międzynarodowych w Heuchelheim (VIB)
http://vib-heuchelheim.de
w 2019 roku skończył 50 lat. Z tej okazji 3 członków zebrało się razem i przejechało na rowerach 1412 kilometrów i 7534 metry wysokości do francuskiej wspólnoty partnerskiej w Gemenos koło Marsylii.

Ta wycieczka jest udokumentowana i można ją przeczytać na stronie:
https://bikegemenos.blogger.de/stories/?page=3

Jak widać na stronie głównej VIB, jest jeszcze jedna wspólnota partnerska: Dobrzen Wielki w Polsce.

http://dobrzenwielki.pl/8/wyniki-wyszukiwania.html?Key=Heuchelheim&Search=Szukaj

W 2022 roku będziemy mogli wreszcie pojechać tam rowerem.

... link (0 Kommentare)   ... comment